• Data: 2025-01-15 • Autor: Marta Słomka
Moja posesja graniczy z rowem gminy, w którym rosną drzewa wielkie wierzby 200-letnie albo i starsze, które też częściowo zahaczają o moją granicę. Czy gmina ma prawo wyciąć 300-letnie wierzby i wjechać na mój teren (z drugiej strony wjazd utrudnia kanał)?
Zgodnie z art. 149 Kodeksu cywilnego „właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców. Właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody”. Z kolei zgodnie z art. 150 „właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia”.
Powołane regulacje będą miały pełne zastosowanie w niniejszej sprawie, pamiętać bowiem należy, że droga gminna stanowi nieruchomość należącą do gminy, na którą nachodzą gałęzie z drzew rosnących na działkach sąsiednich. Zgodnie z nimi właściciel nieruchomości (gmina) powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych (art. 144).
Jeżeli wskutek tego wkroczenia na grunt sąsiedni wyniknie dla jego właściciela szkoda, może on domagać się jej naprawienia (stąd też wniosek, że właściciel korzystający z art. 149 nie musi uzyskiwać zgody sąsiada, ale jest odpowiedzialny za wynikłą z wejścia na jego grunt szkodę). Charakter prawny tego roszczenia jest niejasny. Należy stanąć na stanowisku, że jest to przypadek tzw. szkody legalnej, a więc wynikłej z działania, które jest zgodne z prawem. Stosuje się tutaj art. 361–363, przy czym odpowiedzialność wkraczającego na cudzy grunt właściciela nie jest zależna od jego winy. Szkoda ma charakter majątkowy i obejmuje normalne następstwa takiego wkroczenia. Roszczenie odszkodowawcze kierowane jest przeciwko właścicielowi, który skorzystał z uprawnienia danego przez art. 149. Jeżeli przy sposobności wejścia na grunt sąsiedni celem wykonania powyższego uprawnienia właścicielowi tego gruntu wyrządzone zostały przez wkraczającego inne szkody majątkowe, niepozostające w związku z tym wejściem, albo gdy naruszano jego dobra osobiste, odpowiedzialność za te czyny opiera się już na przepisach o czynach niedozwolonych. Roszczenie odszkodowawcze z art. 149 ma charakter bezterminowy (art. 455) i przedawnia się z terminem 6-letnim (art. 118), przy czym początek biegu przedawnienia oblicza się na podstawie art. 120 § 1 zdanie drugie Kodeksu cywilnego. Roszczenie to nie ma charakteru obligacji realnej. Jeżeli właściciel chcący skorzystać z uprawnienia danego przez art. 149 spotka się z odmową wstępu ze strony właściciela gruntu sąsiedniego, ten ostatni odpowiada odszkodowawczo, gdyż nie wykonał zobowiązania płynącego wprost z przepisu ustawy (art. 471).
Jeśli jednak nie ma innej możliwości na usunięcie drzew, to mogą w oparciu o art. 150 wejść na Pana nieruchomość celem ich wycięcia.
Wypada przyjąć, że powyższe rozwiązania nie znajdują zastosowania do drzew i krzewów położonych na samej linii granicznej. W takim wypadku są one po połowie częściami składowymi obu nieruchomości i ten ich status rozstrzyga o prawie pobierania ich pożytków czy ewentualnej wycince.
Drzewa i krzewy rosnące w granicy działek stanowią współwłasność właścicieli tychże działek. W związku z powyższym na uzyskanie zezwolenia na ich usunięcie wymagana jest każdorazowo zgoda każdego ze współwłaścicieli. W przypadku braku zgody wszystkich współwłaścicieli, możliwe jest uzyskanie tzw. zastępczej zgody sądu na wycięcie drzew.
Wycięcie drzew jest wyjątkiem od reguły zachowania drzew jako podlegającego ochronie prawnej elementu przyrody (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z dnia 9 stycznia 2008 r., sygn. akt II SA/Gl 824/07). Zatem gmina nie powinna usuwać drzew bez Pana zgody.
Usuwanie gałęzi zwieszających się na drogę gminną
Gmina zdecydowała się na przycięcie gałęzi drzew rosnących na prywatnej działce, które zwisały nad drogą publiczną, ograniczając widoczność. Właściciel działki zażądał odszkodowania za uszkodzenie mienia, ponieważ w trakcie prac uszkodzono ogrodzenie.
Sąsiad usuwa korzenie wchodzące na swoją posesję
Właściciel działki sąsiedniej, zauważając korzenie drzewa przechodzące na jego teren i niszczące fundamenty budynku, wyznaczył termin na ich usunięcie. Po braku reakcji ze strony sąsiada zdecydował się na ich obcięcie, zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego, a następnie zachował korzenie dla siebie.
Spór o drzewo na granicy działek
Dwóch sąsiadów nie mogło dojść do porozumienia w sprawie wycięcia drzewa rosnącego dokładnie na granicy ich działek. Jeden z nich złożył wniosek do sądu o uzyskanie zgody na wycinkę, argumentując, że drzewo zagraża bezpieczeństwu jego budynku. Sąd wydał zgodę, biorąc pod uwagę okoliczności sprawy.
Prawo reguluje zasady wstępu na cudzy grunt w celu usunięcia gałęzi, korzeni lub owoców, które przechodzą na sąsiednią działkę. Właściciel może korzystać z tych uprawnień, ale jest zobowiązany do naprawienia ewentualnych szkód wynikłych z takich działań. Drzewa rosnące na granicy działek stanowią współwłasność, a ich wycinka wymaga zgody wszystkich właścicieli lub zastępczej zgody sądu.
Oferuję kompleksowe porady prawne dotyczące kwestii wstępu na cudzy grunt w celu usunięcia gałęzi, korzeni lub owoców oraz odpowiedzialności za powstałe szkody. Pomogę również w sprawach związanych z wycinką drzew rosnących na granicy działek, w tym uzyskaniem zgody współwłaścicieli lub sądowego zezwolenia.
Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
Zapytaj prawnika